Axel Kożuchowski
Urodzony:  7 września 2007
Motocykl: KTM SX 85
Numer startowy: 777
Klub: Cross Team Stare Babice

Od kiedy pamiętam interesowało mnie wszystko co miało kółka i w miarę szybko potrafiło się przemieszczać. Jeżeli do tego posiadało silnik i śmierdziało benzyną – znakomicie! Kiedy miałem cztery lata, podczas wakacyjnego wyjazdu z rodzicami, zobaczyłem gokarty na otwartym torze. Od tego czasu nie dawałem rodzicom spokoju. W końcu zabrali mnie na halę, żebym się przejechał i przestał ich dręczyć. To był błąd Instruktor, który prowadził zajęcia, nakłonił mojego tatę, żeby dał mi szansę. Uznał, że mam wymagane predyspozycje.  I tak przed ukończeniem siedmiu lat zrobiłem licencję – a ponieważ naprawdę nieźle mi szło – natychmiast rozpocząłem starty w zawodach. Przejechałem dwa pełne sezony. Po pierwszym, na Gali Polskiego Kartingu, otrzymałem wielki puchar i tytuł Odkrycie Roku 2015.
Mój tata kocha motocykle. Po pierwszym sezonie w kartingu, od ojca jednego z moich kolegów dowiedział się, że jest pewien fajny gość, który uczy dzieciaki jazdy na crossie. W ten sposób trafiliśmy do MxSzkółki B-Moto i Huberta Barszczewskiego. Chciałem nauczyć się jeździć na motocyklu.  Nadal startowałem w zawodach kartingowych, ale w nielicznych wolnych chwilach przyjeżdżałem na lekcje z Hubertem, który uczył mnie jazdy na 65-tce. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Motocykl okazał się znacznie większym wyzwaniem, niż się spodziewałem. Prowadzenie motocykla jest nieporównanie trudniejsze od jazdy gokartem. W kartingu startowałem w kategorii, w której osiągaliśmy prędkość powyżej 120km/h. Upłynie jeszcze bardzo dużo czasu zanim odważę się jechać z taką prędkością na motocyklu.
Drugi sezon kartingowy okazał się wspaniałą przygodą i zarazem ogromnym rozczarowaniem. Niestety jest to dyscyplina, w której talent i zaangażowanie nie są najistotniejsze. Ściga się sprzęt – zdolni kierowcy nie mają szans na nawiązanie rywalizacji z mniej doświadczonymi, ale lepiej wyposażonymi zawodnikami. A rywalizacja nie zawsze jest „czysta”.
Na szczęście miałem alternatywę!
Po zakończeniu tegorocznego sezonu kartingowego, tata spełnił moje marzenie: kupił mi upragniony motocykl KTM SX 85. Pod opieką Huberta Barszczewskiego i MxSzkółki B-Moto trochę się już z nim oswoiłem. Nadal nie mogę samodzielnie ruszyć (jestem jeszcze trochę za niski), ale jazda z każdą przejechaną godziną sprawia mi coraz większą frajdę. Jestem podekscytowany. Adrenalina, szybkość i rywalizacja –  to moja pasja!

Dopiero dwa miesiące temu skończyłem dziewięć lat, więc przede mną sporo czasu na trening… Zamierzam, pod okiem Huberta Barszczewskiego, solidnie popracować nad techniką i mam nadzieję, że będę robił systematyczne, ale też szybkie postępy. Zapału mi nie brakuje. Poza tym, moje zadanie na sezon zimowy: urosnąć  5cm. Po jakimś czasie, kiedy Hubert uzna, że jestem gotowy, a ja poczuję się już na tyle pewnie, by zaufać swoim umiejętnościom  – zacznę startować w zawodach. I znowu będę się ścigał!

Zapraszam na mojego facebooka i axelkozuchowski.com.

#MxSzkółka #BMoto #Kożuchowski